Categories
Artykuły

Jeżeli nie byłeś wystarczający dla rodziców, dla szefa też nie będziesz.

O tym jak DDD radzą sobie w pracy.

Dorosłe dziecko pochodzące z rodziny dysfunkcyjnej jest specyficznym pracownikiem. Takim, który świetnie wykonuje swoje zadania, przy wewnętrznym poczuciu, że wykonuje je bardzo źle. Wykazuje się i robi wszystko tak, aby jego otoczenie zawodowe nie domyśliło się z jakiej rodziny pochodzi. Za swoje dzieciństwo płaci wysoką cenę.

  1. REKRUTACJA

Wszystko zaczyna się już na etapie rekrutacji.

„I tak tej pracy nie dostanę”.

Osoba pochodząca z rodziny dysfunkcyjnej, w tym z rodziny alkoholowej, podobnie jak w jej rodzinnym domu, w którym nie było zasad lub nikt ich nie przestrzegał, żyje w ogromnych sprzecznościach, ze sobą, z innymi i ze światem.

Osobę pochodzącą z rodziny dysfunkcyjnej cechuje:

BRAK WIARY WE WŁASNE MOŻLIWOŚCI – przekonanie, że nie ma wpływu, że cokolwiek nie zrobi i jak bardzo się nie postara, to i tak się jej nie uda. Wszystko co robi ma jej potwierdzić, że się nie uda. „Jestem skazany/a na porażki”.

Dlaczego?

Ponieważ w rodzinie dysfunkcyjnej nie była najważniejsza dla swoich rodziców. Była w jakiejś roli, ale nie w roli kochanego dziecka, które się widzi, rozmawia z nim, szanuje jego osobę, zdanie, potrzeby. To ona jako dziecko, zmuszona była spełniać potrzeby swojego systemu – czyli rodziny. Nikt w niej nie budował zasobów, nie karmił uznaniem i akceptacją. System rodzinny trwonił jej zasoby i wyczerpywał, po to by mógł się trzymać w całości.

W momencie kiedy osoba ta otrzyma pracę, do której aplikowała, ponieważ obiektywnie na nią zasłużyła i ma wystarczające kwalifikacje, subiektywnie pomyśli – „Dostałam wymarzoną pracę – udało się, miałam farta”. Nie pomyśli „Udało mi się, dobrze wypadłam, wreszcie ktoś docenił moje kompetencje”, tylko uzna, że to przypadek, łut szczęścia.

NISKIE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI – poczucie bycia gorszym, niewystarczającym. Przekonanie, że inni są od niej lepsi, wiedzą więcej, pracują szybciej, prą do przodu bez oglądania się i kompleksów, są lepiej dopasowani na to stanowisko, są widoczni i zauważani zarówno w zespole, a co najważniejsze – przez przełożonych.

Dlaczego?

Ponieważ osoba ta, nigdy nie była wystarczająco ‘ok’ dla swoich rodziców. Nie jest więc taka dla siebie i nie będzie dla swoich szefów…”Jeśli sami się nie cenimy (bo najpierw nie zrobili tego nasi rodzice), to inni nas też nie docenią”.

DUŻA, BARDZO DUŻA AMBICJA – chęć odmiany własnego losu, silna determinacja aby się „wyrwać”, aby nikt nigdy nie skojarzył nas z tamtym światem, naszego dzieciństwa. ‘Na zewnątrz muszę być lepszy, niż czuję się w środku’. Stale podnosi sobie poprzeczkę, bierze na siebie za dużo obowiązków, musi się wykazać.  

Dlaczego?

Ponieważ wierzy w to, że jak osiągnie sukces, stworzy na zewnątrz odpowiedni wizerunek osoby „na stanowisku”, to poczuje się lepiej. Zdobywa przywileje, ponieważ nie chce powtórzyć losu swoich rodziców, których uważa za życiowo przegranych.

2. PRACA

 „Tym razem mi się uda, poświęcę wszystko”.

Pracując, osobę tą cechuje brak odporności na krytykę, chęć wykazania się ponad wszystko i wszystkich, lęk przed autorytetami, chęć zaimponowania przełożonemu, walka o awans i uznanie.

SILNA POTRZEBA APROBATY – wewnętrzny przymus bycia kreatywnym i twórczym non-stop. Stale chce się wykazać, zasłużyć na podziw i uznanie. Nie spoczywa na laurach. Za wszelką cenę chce wybić się z tłumu i próbuje zaimponować przełożonym.

Dlaczego?

W swoim domu także robiła wszystko by zwrócono na nią uwagę. „Jak zasłużę, to może nie będzie tak źle”.

PEŁNA KONTROLA – brak luzu i spontaniczności, poczucie zagrożenia, stale czujna, w gotowości, nie pozwala sobie na odrobinę wytchnienia. Obowiązki, praca, wypełnianie zadań – przede wszystkim. Poczucie, że jest kontrolowana i oceniana.

Dlaczego?

W swoim nieprzewidywalnym domu musiała kontrolować sytuację, wiedzieć czego się spodziewać, co dawało jej namiastkę normalności.

POŚWIĘCANIE SIEBIE, PODPORZĄDKOWYWANIE SIĘ – dostraja się, wchodzi w pozycję ofiary, jest transparentna, nie ma uświadomionej swojej tożsamości, płynie z nurtem.

Dlaczego?

Wszelkie zasoby musiała przekierować na przetrwanie w swojej rodzinie, nie na rozwój siebie.

SUROWE STANDARDY – jest nadmiernie krytyczna wobec siebie i swoich współpracowników. Stawia sobie i otoczeniu wysoko poprzeczkę, za wysoko. Cechuje ją duży perfekcjonizm.

Dlaczego?

Wynika to z tego, że sama była krytykowana, niewystarczająca oraz z silnej potrzeby kontroli.

LĘK PRZED SUKCESEM – nie potrafi uznać siebie i tego co potrafi. Nie umie się docenić. Nie postrzega siebie jako osoby, która może osiągnąć sukces w życiu zawodowym, choć bardzo tego pragnie. Na podium widzi zawsze inne osoby, nie siebie. Jeśli obiektywnie osiągnie sukces, zrealizuje projekt na ponadprzeciętnym poziomie, uważa, że to nie jej zasługa, że to nic takiego, że to praca zespołowa.

Dlaczego?

Nie chce się rzucać w oczy, chce zatopić się w tłumie, ponieważ tak jest dla niej bezpieczniej. Jest to kalka jednej ze strategii przetrwania w dzieciństwie – “nie widzą  mnie, to nic złego mi się nie przydarzy”.

Porażka – odczuwana jest jako katastrofa, z której się nie podniesie. Osoba z syndromem DDA/DDD nie potrafi popełniać błędów w takim znaczeniu, że nie potrafi sobie z nimi poradzić. Czasem zwykły błąd, odnosi bardzo do siebie.

Dlaczego?

Ponieważ każdy „błąd” popełniony w dzieciństwie sporo ją kosztował…

3. ZWOLNIENIE Z PRACY

Kiedy osoba pochodząca z rodziny dysfunkcyjnej, ostatnim tchnieniem walki o przetrwanie, składa wypowiedzenie, jest już na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego.

Dlaczego?

Ponieważ potrafi dużo znieść i wytrzymać. Ma silny rys wytrzymywania. W ekstremalnych warunkach może długo wytrwać. Czasem za długo, z czego nie zdaje sobie sprawy, nawet w momencie kiedy konsekwencje są opłakane, przypłacone zdrowiem, związkiem, przyjaźnią.

W sytuacji, w której to ona zostaje zwolniona, pierwsza jej reakcja – to poczucie końca świata, rozpadnięcia się na kawałki. Potem przychodzi szybkie zrzucenie odpowiedzialności z siebie – to oni są źli i to świat jest niedobry i krzywdzący. Potwierdza sobie, że na nic nie ma wpływu i nie bierze odpowiedzialności.

Z takim przekonaniem poszukuje nowej pracy, w czym nie pomagają jej te przekonania na swój temat, o których napisaliśmy na początku.

Osoba DDD, aby przetrwać swoje dzieciństwo, wytwarza charakterystyczne schematy myślenia i postępowania, przez co w sferze zawodowej jest ponadprzeciętnym pracownikiem – ponosząc za to bardzo wysoką cenę.

Co osoba pochodząca z rodziny dysfunkcyjnej może zrobić?

  1. Spróbować uświadomić sobie fakt, że pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej.
  2. Skonsultować się z psychoterapeutą i rozpoznać syndrom DDA/DDD.
  3. Rozpocząć pracę nad sobą, najlepiej w terapii.

Praca nad pogłębianiem samoświadomości spowoduje, że syndrom DDA/DDD i nie będzie wyrządzał już takich szkód w życiu, w zawodowym również.

W artykule została poczyniona pewna generalizacja – ale bez niej nie mógł by on powstać.  Opisaliśmy zbiór cech / schematów, jakie wykształca DDD i jak one przekładają się na jego funkcjonowanie w pracy zawodowej. Nie wszystkie dotyczą wszystkich DDD, w tym samym zestawieniu i natężeniu.

Jeśli interesuje cię zagadnienie DDA i DDD – zapraszamy do posłuchania podcastu na ten temat: https://zczymjestes.pl/dda-ddd